EuroStat udostępnił dane dotyczące poziomu nasycenia systemami klasy ERP europejskich firm. W ciągu 5 lat, średni poziom zastosowania zaawansowanych systemów IT w europejskich przedsiębiorstwach wzrósł o 15 punktów procentowych (p.p.). Dynamika zmian jest różna, a informatyzacja nie przebiega w całej Unii symetrycznie. Polska na tle Europy wypada słabo, nie tylko znacząco odstaje od liderów, ale też od swoich sąsiadów, z którymi wstępowała do Unii.
36% europejskich przedsiębiorstw w 2015 posiadało rozwiązania klasy ERP, wynika z informacji Europejskiego Urzędu Statystycznego. W ciągu 5 lat odsetek ten zwiększył się o 15 punktów procentowych (p.p.). To pokazuje, że gospodarka Unii Europejskiej przechodzi transformację i dynamicznie się informatyzuje. Jak mówi Sławomir Kuźniak, dyrektor ds. zarządzania produktem w BPSC – Zapotrzebowanie na nowe systemy wspierające zarządzanie przedsiębiorstwem rośnie m.in. ze względu na reindustrializację Europy. Przemysł od zawsze był jednym z głównych odbiorców technologii a przenoszenie produkcji z Azji do Europy, otwieranie nowych zakładów oraz wdrażanie idei Przemysłu 4.0., czyli autonomicznych, cyfrowych fabryk, wymusza inwestycje w ERP – tłumaczy.
Znajduje to potwierdzenie w danych publikowanych przez Europejski Urząd Statystyczny dotyczących przemysłu. W 2010 r. z systemów ERP korzystało zaledwie 21% przedsiębiorstw produkcyjnych w UE. Dwa lata temu było ich już 35%.
Unia wielu prędkości
Tempo zmian jest różne. W jednych państwach dynamika cyfryzacji jest szybsza, w innych wolniejsza.
W 2015 r. największy poziom informatyzacji i nasycenia systemami ERP odnotowano w Niemczech. 56% tamtejszych przedsiębiorstw (wyłączając sektor finansowy) posiadało zintegrowane rozwiązania informatyczne do zarządzania całością zasobów przedsiębiorstwa. Pięć lat wcześniej takich firm było za naszą zachodnią granicą 29%. Niemiecka gospodarka szybko się informatyzuje, ale są kraje, które dotrzymują jej kroku. W Belgii co druga (50%) firma stosuje zaawansowane rozwiązania IT w swojej działalności, niewiele mniej w Danii (47%). Te trzy kraje UE są liderami w implementacji cyfrowych rozwiązań w biznesie. Wysoki – przekraczający unijną średnią (36%) – poziom nasycenia ERP jest w Holandii (45%), Portugalii (44%), Cyprze (43%), Austrii (41%) i na Litwie (40%). W czołówce są głównie kraje strefy euro i jak pokazuje wynik EuroStatu, średni poziom nasycenia ERP w państwach unii walutowej jest wyższy od średniej dla całej Wspólnoty o 7 p.p. i wynosi 43%.
Polska zdecydowanie odstaje od europejskiej czołówki. W 2015 r. zaledwie 21% polskich firm korzystało z pakietu oprogramowania ERP. To wprawdzie o 10 p.p. więcej niż w 2010 r., ale jednocześnie mniej więcej tyle, ile wynosił średni unijny poziom dla produkcyjnych ERP przed 7-ma laty. Wówczas Polska, wspólnie z Litwą i Bułgarią, zajmowała 21. miejsce w Unii Europejskiej. Pięć lat później poziom nasycenia litewskich firm wynosił 40%, co daje 8. pozycję we Wspólnocie. Polska w tym samym czasie awansowała o jedną pozycję na 20. miejsce. Wyższy poziom informatyzacji mają też firmy czeskie i słowackie. W obu krajach, za naszą południową granicą 30% firm używa rozwiązań IT klasy ERP.
Przemysł do poprawy
EuroStat analizuje też wykorzystanie systemów ERP w produkcji. To ważny ranking, bo Polska rywalizuje o inwestycje w regionie a rodzime firmy coraz śmielej działają na zagranicznych rynkach. Cyfryzacja oznacza przyśpieszenie produkcji i ograniczenie jej kosztów.
Wśród przedsiębiorców w całej Europie rośnie świadomość względem wykorzystania nowych technologii jako głównego filaru rozwoju biznesu. Najszybciej rozwiązania, które są podwalinami nowoczesnych fabryk, wprowadzają Belgowie (66%), Niemcy (56%), Holendrzy (53%), Duńczycy (51%) i Grecy (51%). W tych krajach poziom nasycenia systemami ERP w przemyśle przekracza 50%. To o 15 p.p. więcej niż wynosi średnia dla całej UE (35%). W gronie czołowych pięciu państw są wyłącznie kraje tzw. „starej unii”. To one najszybciej informatyzują swój przemysł. Średnia dla państw „Piętnastki” wynosiła w 2015 41% i była o 6 p.p. wyższa od średniej dla wszystkich członków. W 2010 różnica była mniejsza i wynosiła 3 p.p.
Kraje, które wstąpił do UE w 2004 gonią „starą unię”. Jednak wciąż widać różnice. Poziomie nasycenia ERP w państwach Europy Środkowej wynosi kolejno: 32% na Słowacji, 29% w Czechach i zaledwie 16% w Polsce. „Te dane oczywiście nie odzwierciedlają całej rzeczywistości, bo wśród polskich firm nie brak takich, które odrobiły lekcję i dzięki gruntownej informatyzacji dzisiaj są w stanie skutecznie konkurować także na zagranicznych rynkach. Dane są niepokojące o tyle, że za naszą południową czy zachodnią granicą cyfryzacja przebiega znacznie szybciej. Tamtejsze firmy coraz częściej realizują projekty w obszarze Przemysłu 4.0., co oznacza, że mogą lub lada moment będą mogły produkować taniej i znacznie szybciej niż fabryki „analogowe”. To zagrożenie dla naszych producentów, którzy wytwarzają dobre, wysokiej jakości produkty, ale mogą przegrać walkę z zachodnią konkurencją – mówi Sławomir Kuźniak z BPSC.
Źródło: inPlus Media
Zdjęcie źródło: ERP-software- ERPISTO