Kearney: Europa musi pilnie rozpocząć produkcję półprzewodników

134

Do zrobienia jest wiele. Europa przede wszystkim potrzebuje znaczących zachęt – podatkowych, regulacyjnych, prywatnych i publicznych inwestycji – aby uczynić lokalną produkcję półprzewodników konkurencyjną pod względem kosztów. Dzisiaj jest to zdecydowanie niewystarczające w porównaniu z innymi regionami. Zarówno projektowanie, jak i produkcja najnowocześniejszych chipów staje się bowiem coraz bardziej kosztowna.

Zbudowanie zdolności produkcyjnych zaawansowanych technologicznie półprzewodników zajmie dużo czasu i wymaga znacznych inwestycji, więc zacząć należy już teraz. Osiągnięcie przez Europę 20-procentowego udziału w rynku do 2030 r. będzie mało prawdopodobne bez aktywnego wsparcia europejskich rządów i ponadbranżowego partnerstwa. UE powinna wykorzystać Sojusz Przemysłowy na rzecz Procesorów i Technologii Półprzewodnikowych (Industrial Alliance for Processors and Semiconductor Technologies), zrzeszający organizacje i instytucje zajmujące się tym obszarem. Musi jak najszybciej zachęcić do debaty między podmiotami branżowymi a decydentami  – mówi Łukasz Wiśniewski, Konsultant z warszawskiego biura Kearney.

Rozwijanie produkcji półprzewodników jest istotne, ale jednocześnie bardzo wymagające, dlatego osiągnięcie postawionego przed Europą celu nie będzie łatwe. Unia Europejska musi podejmować szybkie działania i ułatwiać rozwój w tym kierunku. Tylko dzięki temu podmioty branżowe będą w stanie sprostać postawionym wymaganiom na dynamicznym rynku i zapewnić regionowi suwerenność technologiczną oraz znacząco pobudzić gospodarkę.

Źródło: KEARNEY