Koronawirus – nowa rzeczywistość pracy w produkcji

724

Definicja tego, co oznaczają środki bezpieczeństwa w produkcji zmieniła się nie do poznania w ciągu ostatnich kilkunastu tygodni. Pandemia powoli nas opuszcza, wciąż jednak dochodzi do licznych zachorowań. Ponadto, eksperci ostrzegają przed jesienną falą COVID-19. Jak przygotować firmę produkcyjną na kolejne miesiące bezpiecznej pracy?

Kiedy mówimy o środkach ochrony osobistej, mamy na myśli zazwyczaj maseczki i rękawiczki jednorazowe. Jeśli jednak ktoś próbował – wzorem personelu medycznego – wytrzymać w maseczce 12-godzinną zmianę, ten wie, że dla wielu osób jest to praktycznie niewykonalne. Dlatego zdecydowanie lepszym rozwiązaniem dla firm produkcyjnych, szczególnie działów pracujących w parku maszynowym, są przyłbice. Firmy zajmujące się drukiem 3D rozpoczęły produkcję przyłbic w celu zaspokojenia zapotrzebowania szpitali i punktów opieki medycznej. Dzisiaj, kiedy epidemia w Polsce jest pod relatywną kontrolą, firmy te sprzedają swoje produkty innym podmiotom. Przyłbica jest dobrą alternatywą dla maseczek, ponieważ pozwala na łatwy przepływ powietrza i choć lekko grzeje noszącego w twarz, jest znacznie lepszym rozwiązaniem niż szybko nasiąkająca potem maska. Ponadto, w sytuacji, kiedy w bezpośrednim otoczeniu pracownika nie przebywają inni ludzie, przyłbicę – podobnie jak maskę spawalniczą – można odchylić by wziąć głębszy oddech.

Co jednak z ochroną dłoni? W produkcji zazwyczaj rękawiczki nie są niczym nowym, podobnie jak stroje ochronne. Warto więc zastanowić się nad modyfikacją obu tych elementów, by dostosować je do bieżącej sytuacji. Możliwe, że stroje już zapewniane przez firmę spełniają odpowiednie wymagania. Jeśli nie – warto pomyśleć nie tyle o środkach jednorazowych jak np. nitrylowe rękawiczki, co o zmianie sposobu czyszczenia strojów ochronnych, podwyższając ich temperaturę lub czas prania, a także modyfikując środki służące do procesu oczyszczania. Istotne jest także przeszkolenie pracowników z poprawnego korzystania z tego typu strojów.

Kolejnym kluczowym elementem ochrony pracowników jest ciągła dezynfekcja stanowisk roboczych, narzędzi oraz dłoni. Dobrym pomysłem jest zainstalowanie w przestrzeni pracy dystrybutorów środków do dezynfekcji, najlepiej bezdotykowych. Konieczne jest także zapewnienie pracownikom możliwości ciągłej dezynfekcji stanowisk pracy. Coraz większą uwagę przyciągają projekty mobilnych urządzeń do dezynfekcji środkami chemicznymi lub promieniami UV. Zanim jednak realnie będzie można z nich skorzystać, minie jeszcze trochę czasu.

Warto także – o ile jest taka możliwość – zapewnić podział personelu na niemieszające się grupy. Najlepiej, aby osoby pracujące ze sobą na zmianie nigdy nie miały styczności z innymi zmianami, a pomiędzy wymianą personelu następowała dezynfekcja całego zakładu. Przerwę tą można połączyć z innymi przerwami technicznymi, podczas których z kolei działał będzie personel utrzymania ruchu. Dzięki temu ograniczone zostanie zagrożenie zarażeniem pomiędzy różnymi grupami pracowników.

Kiedy nowa zmiana przychodzi do pracy, każdy pracownik powinien mieć zmierzoną temperaturę oraz zostać zapytany o pozostałe objawy COVID-19, t.j. kaszel, duszność, słabość, utrata smaku i węchu, ból głowy. Dzięki temu zwiększy się możliwość szybkiego wyeliminowania z kontaktu z innymi osoby potencjalnie zarażonej. Dla kluczowego personelu możliwe jest wykupienie tzw. testów pudełkowych i regularne ich wykonywanie.

Autor: mgr inż. Agnieszka Hyla  — pełni funkcję kierownika zespołu wytwarzającego oprogramowanie w jednej z polskich firm informatycznych. Specjalizuje się w pracy nad efektywnością działań pracowników o profilu technicznym i optymalizując procesy organizacyjne. Autorka tekstów z zakresu zarządzania w produkcji, utrzymaniu ruchu i IT.

Źródło: Redakcja Portal Przemysłowy.pl
Zdjęcia: Pexels.com