Automatyzacja na wyciągnięcie ręki, czyli dlaczego warto brać udział w targach branżowych?

317

Klientów zwykle interesują mierzalne efekty wdrażanych rozwiązań. Czy i w jaki sposób mogą się o nich przekonać jeszcze zanim podejmą decyzję o wykorzystaniu SOI w procesie kontroli jakości?

Uzyskaliśmy bardzo satysfakcjonujące dane z projektu pilotażowego w jednej z dużych fabryk naszego klienta, w rzeczywistych warunkach produkcyjnych. Sprawdziliśmy, ile błędów zostanie wychwyconych. Co istotne, błędy się pojawiły, a być może fabryka nie zdawała sobie sprawy  z ich ilości. Kontrola wizyjna przeprowadzana przez człowieka zawsze jest obarczona ryzykiem przeoczenia pewnych kwestii. W pilotażowym projekcie przetestowaliśmy dwa urządzenia – SMD i THT. Jedno służy do sprawdzania elementów montowanych powierzchniowo, a drugie  przewlekanych.  Pilotaż zakończył się sukcesem, czas więc pokazać maszyny szerzej.

Ręczny montaż elementów przewlekanych jest jednym z trudniejszych do zautomatyzowania procesów. Wspomniał Pan, że podczas targów Fitech zaprezentuje m.in. maszyny THT. W przypadku komponentów THT liczy się nie tylko precyzja. Co jeszcze oferuje stanowisko montażowe wyposażone w roboty?

O możliwościach i tym, w co są wyposażone nasze maszyny THT, można by długo mówić. Przede wszystkim rozwiązują problem klientów z brakiem doświadczonej kadry, która miałaby montować te części. To trudna, uciążliwa i precyzyjna praca, a rynek ludzi, którzy potrafią ją wykonywać, jest dość ograniczony. Do tego dochodzi presja cenowa. Koszt pracy, który stale rośnie, przekłada się na spadek rentowności fabryk. Klienci szukają więc innych dróg, które umożliwią im uzyskanie lepszej efektywności. Jedną z nich jest automatyzacja. Nasza maszyna THT rozwiązuje nie tylko ten problem. Od początku została zaprojektowana jako urządzenie uniwersalne, które może służyć do montowania różnych produktów. W związku z tym będzie mogło służyć także wtedy, gdy zmieni się produkcja, co jak wspominałem jest dosyć powszechne w dzisiejszych czasach. Nasza maszyna nie jest dedykowana do jakiegoś jednego typu produktu. Jest uniwersalna. Posiada oprogramowanie, dzięki któremu można napisać dosyć prosto program dla robota, który będzie obsadzał inną, nową płytkę. Ma możliwość montażu przeróżnych podajników, dzięki którym można ją skonfigurować do produkcji różnych produktów. Wyposażamy również nasze urządzenie w systemy wizyjne, systemy sztucznej inteligencji, m.in. po to, żeby radziły sobie z tym, że świat jest nieprecyzyjny. Części mają „nóżki”, które mogą być np. powyginane. O ile człowiek sobie z tym poradzi, to klasyczna maszyna ma problem. My ten problem rozwiązujemy poprzez odpowiedni software. Nasze maszyny od roku pracują w fabrykach Fideltronika i działają, co jest dla nich najlepszą rekomendacją. Łatwo bowiem stworzyć produkt, który teoretycznie działa, a w praktyce, w warunkach przemysłowych, już niekoniecznie. O tym, że w przypadku maszyn wyprodukowanych przez Fitech teoria ma pokrycie w rzeczywistości, będzie się można przekonać osobiście na targach branżowych, na które serdecznie Państwa zapraszam.

Źródło: COMMPLACE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź swój komentarz!
Wprowadź swoje imię