Coraz częściej wydaje się, że szybkie tempo postępu technologicznego spowoduje, że ludzie staną się zbędni. Automatyka, połączone sieciowo roboty ery Przemysłu 4.0 oraz sztuczna inteligencja wydają się poruszać w tak szybkim tempie, że chyba można nam wybaczyć wrażenie, że ostatnim zadaniem, jakie przypadnie nam w udziale, będzie pogaszenie świateł w miejscu pracy. Ale czy tak jest naprawdę?
Wraz z postępem technologicznym pojawiają się przewidywania, pomysły i przemyślenia dotyczące tego, co przyniesie przyszłość w perspektywie średnio- i długoterminowej. Społeczeństwo było na tym zakręcie już wiele razy. W związku z komputeryzacją naszych biur w latach 80-tych przewidywano, że wiele miejsc pracy zniknie, a papier wkrótce stanie się zbędny. W XXI w. pracodawcy nadal zatrudniają jednak pracowników, a na biurkach piętrzą się sterty papieru.
Przewidywania miewają tendencje do wskazywania na pozytywne lub negatywne ekstrema. Rzeczywiście, niektóre zawody w wyniku zastosowania komputerów stały się zbędne. Powstały jednakże zupełnie nowe stanowiska w branży IT i oprogramowania, które zlikwidowane prace zastąpiły. I choć zużycie papieru uległo zdecydowanej redukcji, to sam papier nie trafił na śmietnik historii. A zatem, biorąc pod uwagę ten nieco bardziej pragmatyczny pogląd, jakie stanowiska będą przejmować roboty, jeśli w ogóle do tego dojdzie?
Do tej pory większość robotów wykonywała zadania o powtarzalnym charakterze, zaprogramowane tak, aby dokładnie odwzorowywać proces sortowania i układania elementów czy też malowania karoserii samochodu. Takie zadania odciskają swoje piętno na ludziach, powodując zmęczenie i złą postawę podczas pracy lub zwiększając ryzyko uszkodzenia dróg oddechowych. Roboty mogą wykonywać takie zadania bez przerw i z najwyższą dokładnością, co prowadzi do zwiększenia produkcji i podniesienia jakości wyrobów gotowych.
Jednocześnie dzięki zapewnieniu wyższej czułości, na przykład dzięki wykorzystaniu czujników momentu siły, roboty mogą teraz wykonywać zadania wymagające elementu „ludzkiego dotyku”. Roboty są na przykład w stanie szlifować i polerować nierówne obiekty, co jest zadaniem, którego wcześniej podjąłby się wyłącznie wykwalifikowany operator. W takich sytuacjach z pewnością istnieją powody do obaw, że rola człowieka zostanie ograniczona.
W niektórych przypadkach roboty będą w stanie pracować razem z nami, wspierając nas w zadaniach, które generalnie nie są wymagające umysłowo lub są zbyt niebezpieczne dla ludzi. Inżynierowie firmy Ocado Technology opracowują robota SecondHands, który ma wspomagać człowieka w naprawach. Celem jest stworzenie robota proaktywnego w zakresie zapewniania wsparcia oraz świadomego swojego otoczenia, co uczyniłoby z niego kompetentnego partnera w podejmowanych działaniach. Pracując w centrum logistycznym, robot będzie również mógł bezpiecznie przeprowadzić wizualną ocenę działającego sprzętu, co stanowiłoby zbyt duże ryzyko dla człowieka.
W dziedzinie medycyny ważną rolę odgrywają również roboty współpracujące. Stworzony przez firmę Medineering GmbH robot z ramieniem pozycjonującym został opracowany w celu umożliwienia dokładnego utrzymania w miejscu szeregu narzędzi podczas operacji. Pierwsze narzędzie — endoskopowy robot prowadzący (ang. Endoscopic Guidance Robot) — zapewnia bezdrganiowe pozycjonowanie i umożliwia precyzyjne omijanie wrażliwych tkanek podczas zabiegu chirurgicznego. Ta swoista trzecia ręka zastępuje pracownika w trakcie procedury. Uwalnia ona jednak również ten zasób do innych zadań wymaganych od lekarza, a dodatkowo obniża koszty takich zabiegów medycznych.
Inne rodzaje robotów będą fizycznie wspomagać ludzi wykonujących zadania o powtarzalnym charakterze, które często skutkują urazami spowodowanymi powtarzającym się obciążeniem, ale do których nie można wytrenować obecnych robotów. Cray X jest egzoszkieletem zaprojektowanym przez firmę German Bionic Systems do podparcia pleców i wspomagania czynności podnoszenia. Przytrzymywanie elektronarzędzi i praca pod pojazdem na linii produkcyjnej może być dla mięśni i stawów obciążająca. Takie egzoszkielety uzupełniają ciało, zmniejszając wysiłek i zwiększając komfort pracy.
Inne roboty istnieją wyłącznie w domenie oprogramowania i pełnią robę chatbotów. Roboty te, wspomagane przez proces Deep Learning, są w stanie osiągnąć pewien poziom zrozumienia i interakcji w języku naturalnym. Wiele firm rozpoczyna od wewnętrznego przetestowania takich robotów i wykorzystania ich do obsługi zapytań kierowanych do działu wsparcia IT. Postępując zgodnie z zasadą 80:20, chatboty są w stanie udzielić odpowiedzi na wiele prozaicznych pytań, jednocześnie rozpoznając i przekazując dalej zapytania wymagające ludzkiej interakcji.
Podobnie jak w przypadku wielu wcześniejszych rewolucji technologicznych, roboty najprawdopodobniej nie przejmą wszystkich zadań. Na pewno najbardziej zagrożone są zadania rutynowe, prozaiczne i powtarzalne. Jednak podobnie jak w przypadku rewolucji komputerowej, która miała miejsce wcześniej, rozwój robotyki oraz zdolności robotów stworzą wiele nowych możliwości. Społeczeństwo i rząd muszą zrozumieć te zmiany i ich wpływ, a także dopilnować, abyśmy byli na nie przygotowani.
Do pewnego stopnia tak się dzieje już obecnie. Wiele krajów na całym świecie wdrożyło programy STEM, podnosząc rangę kariery zawodowej w dziedzinie nauk ścisłych, technologii, inżynierii i matematyki. Dzięki temu następna generacja absolwentów szkół będzie przygotowana do świata bardziej zrobotyzowanych interakcji. Ponieważ niektóre gałęzie przemysłu będą coraz bardziej narażone na ingerencję robotyki, rządy będą musiały zadbać o to, aby przemysł i społeczeństwo dysponowały strukturami dającymi wsparcie w zakresie przekwalifikowywania.
Źródło: DTCA001